Czytelnia
Polak Polakowi Wilkiem!!!
„Polak Polakowi Wilkiem” – słyszeliście? A może sami tak mówiliście? Niewątpliwie to powiedzenie jest jednym z najpopularniejszych powiedzeń wśród brytyjskiej Polonii. Czy ma ono jednak wciąż zastosowanie?
Poniekąd tak. Polacy – w znakomitej większości – są indywidualistami. Często nie na rękę nam jest praca zespołowa. Niespecjalnie lubimy wykonywać polecenia, a już napewno nie te polecenia, które brzmią jak rozkazy. Lubimy się sprzeczać i dyskutować. A najłatwiej idzie to nam w naszym ojczystym języku! Czy to jednak znaczy, że jesteśmy dla siebie wrogami i, że przy każdej okazji będziemy sobie podkładać nogi? Moim zdaniem nie. Napewno nie!
Przecież w otoczeniu każdego z nas znajdzie się jedna lub więcej osób, które są nam cholernie bliskie i są z Polski właśnie! To ludzie, którzy zawsze nam pomogą i, którzy potrafią zrozumieć to, czego żaden Brytyjczyk pojąć nie jest w stanie (i nie o kwestie językowe mi chodzi). Każdy, kto realnie spojrzy na swoje otoczenie się z tym zgodzi. Dlaczego zatem wciąż twierdzimy, że wspólnie nie możemy nic zrobić?
Może po prostu część z nas pomimo polskiego dowodu osobistego, paszportu, posługiwania się polskim językiem i posiadania polskiej rodziny nie pogodziła się jeszcze z faktem, że JESTEŚMY Z POLSKI! Przy czym „godzenie się z faktem” jest tuataj nie na miejscu, bo z tego, że jesteśmy z Polski – powinniśmy być dumni!
Bo skąd np. nasza awanturniczość? Z Polski właśnie! Stąd, że Polacy są cholernie kreatywną nacją. Tam gdzie Anglik widzi dwa rozwiązania – Polak widzi piętnaście! A skoro jest ich piętnaście, to jest się nad czym zastanawiać i wybór nie jest prosty. Za to właściwy wybór może znacznie nam ułatwić życie! Nam i Anglikowi! Anglik tego nie rozumie, bo dla niego wciąż są tylko dwa rozwiązania. I spróbuj mu wytłumaczyć, że jest w błędzie. Niełatwe. I frustrujące. Czyli – może się to skończyć na awanturze! Awanturze, która w gruncie rzeczy ma na celu uświadomienie Anglikowi, że rozwiązań większości problemów Polak z natury widzi znacznie więcej niż Anglik. Jednak stereotyp Polaka awanturnika – idzie w świat. Bo Anglik jest niereformowalny – rozwiązania są dwa i koniec.
Co zatem jeżeli Polak ma do wyboru współpracę z Anglikiem lub współpracę z Polakiem? No, wybór wydaje się dość prosty – Anglik jest mniej konfliktowy – więc z nim pracuje się fajniej; Jednak nie jest to wybór najlepszy – bo z Anglikiem nie rozwiąże się tylu problemów ile możnaby było rozwiązać we współpracy z Polakiem. Część z nas łudzi się, że separowanie się od innych Polaków jest wyborem właściwym.
Przykładów na to, że nasze ‘wady’ wynikają w gruncie rzeczy z naszych zalet można znaleźć dość sporo. Ale po co je wymieniać? Wszyscy jesteśmy na tyle bystrzy, że potrafimy je znaleźć sami w codziennych sytuacjach.
Może zatem najwyższa pora zrozumieć, że Polacy są razem w stanie zdziałać bardzo wiele? Chociażby z uwagi na ww. Kreatywność. Może warto zacząć sprawiać, że powiedzenie „Polak Polakowi wilkiem” zacznie oznaczać coś innego niż oznaczało do tej pory? Może zacznijmy traktować to powiedzenie stosując się do definicji watahy wilków Wikipedii :), według której: Ssaki drapieżne polujące samotnie atakują ofiary równe co do wielkości lub mniejsze od siebie[2]. Skoordynowane polowanie grupy drapieżników pozwala przełamać to ograniczenie i polować nawet na duże ssaki kopytne. Psowate polują najczęściej poprzez długotrwałą gonitwę ofiary na otwartych terenach trawiastych, gdzie polowanie grupowe ma znacznie większe szanse na zakończenie sukcesem. Wataha goniąca ofiarę o dużych rozmiarach stara się zagonić ją w miejsce uniemożliwiające dalszą ucieczkę, następnie otoczyć i pochwycić za gardło. Broniąca się ofiara jest jednocześnie atakowana z różnych stron, kąsana w miękkie części ciała, co doprowadza do jej osłabienia, a nawet wykrwawienia. Obserwowane przez badaczy watahy wilków przeprowadzały zorganizowane polowania, złożone z etapów obserwacji ofiary, podziału grupy na naganiających i czatujących w ukryciu, okrążenie ofiary przez naganiających i zapędzanie w kierunku czatujących członków watahy.
Co Ty na to, żeby powiedzenie „Polak Polakowi Wilkiem” oznaczało, że jesteśmy silną grupą i razem potrafimy góry przenosić? Bo przecież potrafimy. Musimy tylko to sobie uświadomić. Jeżeli tak często prównujemy Polaków – czyli samych siebie – do wilków, zacznijmy tworzyć watahy!
-
Wywiady8 lat ago
Świadoma kobieta – rozmowa z Marleną Marią Weber
-
Czytelnia9 lat ago
Z brudnopisu emigranta, czyli jak się żyje w dwóch językach?
-
Pozytywni3 lata ago
7 znaków, że działa u Ciebie prawo przyciągnia
-
Blogi5 lat ago
Żeglarstwo i własny jacht w Wielkiej Brytanii…
-
Wydarzenia9 lat ago
„Pozytywni w Biznesie” Targi w Gateshead: Europejskie Biuro Detektywistyki i Bezpieczeństwa
-
Blogi9 lat ago
Skończ pier… i weź się k…. ogarnij
-
Agnieszka Kubicka9 lat ago
Blog Agnieszki Kubickiej: Bądź sobą. To wystarczy.
-
Pozytywni3 lata ago
Olejek CBD wsparciem w walce ze stresem. CannaTruth – Polskie CBD dostępne w Wielkiej Brytanii
katin
26 lipca, 2015 at 4:33 am
Wątpię ze to da się zrobić. Polacy już się nienawidzą. Nienawidzą też i Polski. Sytuacja jest patowa.
Marian Lukasik
7 sierpnia, 2015 at 6:44 pm
http://anti-trade-unionists.blog.onet.pl/2015/08/04/how-long-trade-unionist-mafia-will-terrorize-london/
Pomoz Polakowi za granica to Cie sprzeda jak mnie sprzedal Arek Nowaczyk dolaczyli do tego Wiktor Switoniak oszust ktory przekrecil Teatr Bolszoj i oszust na Allegro do tego dolaczyl Jacek Krawczyk wykonawca telefonu bombowego.Panie Boze chron nas od Polakow od wrogow obronimy sie sami
Pozdrawiam
07985284791 technik888@ gazeta.pl